Witajcie!
Z powodu totalnego braku jakiejkolwiek motywacji, do sięgnięcia wieczorem po książkę, stwierdziłem, że napiszę coś dla was.
Ostatnio strasznie pochłonęła mnie praca i zamiast pisać na blogu o tym, o czym obiecałem, zaczytałem się w niekończących się liniach kodu i książkach.
Jak to zwykle bywa, nie zostawiam roboty dopóki jej nie skończę, więc dzień i noc siedziałem nad jakimiś udogodnieniami dla stron www, a gdy wreszcie skończyłem, pomyślałem, że wezmę się za jakieś anime.
Jako, że nie mogłem się zdecydować na żadną pozycję z obecnego sezonu, ani nawet z 2 wstecz, zacząłem rewatch 2 anime z roczników 2007/2008:
1. Myself; Yourself,
2. True Tears.
Oba anime wciągnęły mnie na tyle skutecznie, że dopiero przed chwilą zrobiłem sobie przerwę :)
W związku z tym zacząłem się zastanawiać, co sprawia, że anime z tego gatunku mnie przyciągają (oczywiście nie wszystkie).
Doszedłem do wniosku, że będąc niepoprawnym sentymentalistą lubię serie, które opowiadają częściowo ckliwe historie ( bo łatwiej po takich zasnąć :) ).
Wniosek więc z tego taki:
1. Nie dawaj Matsu za dużo roboty bo zacznie oglądać za dużo anime,
2. Jak chcesz szybko zasnąć to oglądnij romansik, albo dramat.
Obejrzyjcie więc romansik i spijcie dobrze.
Matsu
Mnie dramaty nie usypiają. Zależy do odbiorcy :)
OdpowiedzUsuńJak szukasz ciekawych anime to dodałem dwa dni temu 3 recenzje na mojego bloga.
Pozdro i wyczekuję kolejnych notek.
Mnie dramaty nie usypiają w trakcie oglądania.
OdpowiedzUsuńJa po obejrzeniu mam taki problem, że chce mi się spać :)
Pamiętam, że anime Myself;Yourself tak mnie wciągnęło, że obejrzałam je w jedną noc i przyznam, że nie wiem Matsu jak po takim anime mógłbyś zasnąć, bo mnie ono skłoniło do takich refleksji i dziwnym uczuciu w serduszku właśnie przez takie jak to ująłeś "ckliwe" sceny, że w moim przypadku szybki sen w żaden sposób nie był dla mnie możliwy :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Hanae ;)
Wiem, że to anime skłania do przemyśleń, ale po pracy o godzinie 1 w nocy ciężko jest myśleć nad poważnymi tematami :)
OdpowiedzUsuńDomyślam się. :)
OdpowiedzUsuń